Co Was denerwuje u jadącego z Wami pasażera? :)

[bzyq_74]

r2r, nie zazdroszczę taksówkarzom.
Ja bym pewnie zamontował w siedziska maty pod napięciem. Jak ktoś by fikał z pasażerów to od razu mu "pieszczoty" :szeroki_usmiech

[szkoda]

r2r, nie zazdroszczę taksówkarzom

e, no ale to inna historia zupełnie

[dede_adam]

Widze,że nie było ale mnie bardzo irytuje...
Jak leci w radio coś naprawde dobrego i podgłaśniam a w tym
momencie pasażer który milczał od dłuuuuższego czasu zaczyna
ze mną rozmowe,a raczej pier#*li głupoty jakieś :wink:
Od 9lat nie moge mojego taty od tego odzwyczaić :lol:
wkońcu przestałem słuchać radia jak z nim jeżdze :lol:

[bradley]

-koment co do zapachu w aucie (zawsze mam jakiś Ambi Pur, rozumiem że może zapach nie pasować, ale żeby wejść do dosyć ładnie wypachnionego auta i powiedzieć "Co tak jebie???" to prostactwo, zawiść i zazdrość)

To raczej sarkazm

[daneczek76]

ja tak na prawdę najbardziej lubie jeździć sam

to prawda nikt mi nie pieprzy nad uchem uważaj za szybko itd..

[marcin_es]

Mi przeszkadza marudzenie dziecka. Dzieci nie potrafią czerpać przyjemności z samej jazdy tak jak ja.

[krzycho*]

Myślę że najlepiej jeździć samemu :drive: , a na kiepskie zachowania reagować bez obaw niech się wstydzi ten co winien :wink: , ostatnio małżonka zabrała jakąś młodą dziewczynę z pracy (bo było jej podłodze) wsiadła z tyłu i dawaj jeździć tyłkiem i nogami z lewej strony na prawą i do tego chrupała batonika (wafle w czekoladzie) patrząc we wsteczne lusterko żona myślała że dostanie kur.icy :diabelski_usmiech , oczywiście krępowała się zwrócić uwagę, a na kanapie syf totalny :diabelski_usmiech .

[sabur]

własnie tak :twisted:

eeeee, kit mi wciskasz. Ja jechałem tak: :twisted:

Ty musiałeś : :evil: :twisted: :evil: a może z grubszej rury :zastrzelic lub z pomocą :busted:

[szkoda]

własnie tak :twisted:

eeeee, kit mi wciskasz. Ja jechałem tak: :twisted:

Ty musiałeś : :evil: :twisted: :evil: a może z grubszej rury :zastrzelic lub z pomocą :busted:

:lol: :kciukgora

[Nexus6]

Swoją drogą, jak Ty jechałeś, że aż 11litrów?

własnie tak :twisted:

rozumiem, że w Skarżysku coś się rozbiło i stałeś w korku od Szydłowca :diabelski_usmiech

innej opcji nie widzę, na tej trasie idąc "pełnym ogniem" nie udało mi sie przekroczyć 10 l/100 km :szeroki_usmiech

[szkoda]

Swoją drogą, jak Ty jechałeś, że aż 11litrów?

własnie tak :twisted:

rozumiem, że w Skarżysku coś się rozbiło i stałeś w korku od Szydłowca :diabelski_usmiech

innej opcji nie widzę, na tej trasie idąc "pełnym ogniem" nie udało mi sie przekroczyć 10 l/100 km :szeroki_usmiech

no widzisz Michałku
a jednak można :lol: :twisted:
może już ułańskiej fantazji ubyło :?: :twisted: :twisted: :twisted: :wink:

[Nexus6]

Swoją drogą, jak Ty jechałeś, że aż 11litrów?

własnie tak :twisted:

rozumiem, że w Skarżysku coś się rozbiło i stałeś w korku od Szydłowca :diabelski_usmiech

innej opcji nie widzę, na tej trasie idąc "pełnym ogniem" nie udało mi sie przekroczyć 10 l/100 km :szeroki_usmiech

no widzisz Michałku
a jednak można :lol: :twisted:
może już ułańskiej fantazji ubyło :?: :twisted: :twisted: :twisted: :wink:

Paweł, "kamikadze mode on" :diabelski_usmiech

[rosa]

Przy moim silniczku to nie trzeba włączać "kamikadze mode" żeby spalanie wzrosło do ponad 10 litrów niestety

[sabur]

Swoją drogą, jak Ty jechałeś, że aż 11litrów?

własnie tak :twisted:

rozumiem, że w Skarżysku coś się rozbiło i stałeś w korku od Szydłowca :diabelski_usmiech

innej opcji nie widzę, na tej trasie idąc "pełnym ogniem" nie udało mi sie przekroczyć 10 l/100 km :szeroki_usmiech

O! I tu jest cała prawda n/t wymięknięcia pasażerki!
Czemu? W korku panuje nuda, początkowo robiła się senna, następnie zasnęła w wyniku czego zsunęła się poniżej linii okien. Proste? Proste. Teraz też wiemy skąd to spalanie i emot o złowrogim spojrzeniu :diabelski_usmiech

[r2r]

bzyq_74, czasem aż sie prosi, bo ludzie genralnie traktuja taksówkę na równi z np. autobusem

bradley, przestaję myślec że to sarkazm, kiedy ktoś z pełna powagą ciągnie temat w stylu "Nie no, weź Pan to "zgas" bo się nie da wytrzymać!"

Ogólnie poleciłbym każdemu miesiąc pracy w zawodzie taksówkarza, aby zapoznać sie z tym jak taksówkarz i jego pojazd, bywają traktowani przez "klienta". Stąd uskuteczniam przeważnie nieco wyższy standard porządku w aucie. Raz do roku musi być pranie tapicerki, raz na miesiąc/półtora totalna dezynfekcja wnętrza - inaczej nie dałoby rady.

[bradley]

r2r, rzadko poruszam sie tym srodkiem transportu ale jakos sklada sie tak, ze wybieram te auta ktore maja silnik TDI. Gadka szmatka o silniku i kiedy mowie o mocy to kazdy taksowkarz wtedy wciska gaz do dechy i mowi cos w stylu: "no i niezle przyspiesza, co? " Ale jakos nie robi to na mnie wrazenia ;p

"co tak je..e" - EPIC :lol:

[Jark7]

ja tak na prawdę najbardziej lubie jeździć sam

:


najlepszy pomysł na pasażerów, zwłaszca tych gadułów: :zastrzelic

[r2r]

bradley, przypomniałeś mi z tym przyśpieszaniem jeszcze jeden klasyczny motyw dialogowy, w jaki czasem przychodzi mi popaść z pasażerem:

Pasażer: No fajnie utrzymana ta furka, a ile najechane???
Ja: Ponad 200 tysięcy...
Pasażer: :shock: ooooooo to już lada dzień będzie szrocik (chociaż chwilę temu była "fajnie utrzymana furka" :lol: )

(OFF)
PS: Taka refleksja - Dziwić sie potem że przebieg odgrywa tak ważną rolę przy kupnie/sprzedaży i dziwnym trafem sprzedają się TYLKO auta z przebiegiem między 180-190 tysięcy :twisted:
Jakbym pojeździł jeszcze ze 3 lata i z 400 tysięcy kopnął na 150 to ten od "ładnie utrzymanej furki" na 100% by łyknął moją Skodę.

[bradley]

Ja: Ponad 200 tysięcy...

Oooo to na pewno krecony. Pewnie ma juz z 400tys! :diabelski_usmiech

[dylan80]

mnie wkurza jak pasażerowie na wszystkich siedzeniach skrupulatnie zwracają uwage, zeby przypadkiem nie zabrudzić tych gumowych dywaników pod nogami.. byle gdzie położą giry, cała tapicerka upier..lona, wykładzina pod gumowym dywanikiem -sam syf, ale gumowe - czyste, pasażerowie uważają, żeby nie pobrudzić....

przy odkurzaniu(akurat wczoraj) zawsze widze taki jeden dogmat :
- najwięcej jeżdze autem ja sam , póżniej we dwójke z żoną, a bardzo żadko jadą pasażerowie z tyłu... ale zawsze przy sprzątaniu największy syf i najwięcej brudu oczywiście z tyłu, choć prawie tam nikt nie jeździ, a najczyściej u mnie (a jeżdze najwięcej)
kiedyś miałęm wytłumaczenie na bajzel z tyłu, bo paliłem w samochodzie i popiół zawsze leciał do tyłu.... ale odkąd mam czesławe, to nikt w niej nie pali (ja też juz nei pale i wam też radze...)

[lonerr]

http://www.poboczem.pl/filmiki/video,vId,149298,vSort,1,vTime,3

takiego też bym nie chciał mieć

http://www.youtube.com/watch?v=pnoaK6rHuwc&feature=related

:P

[djczas]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=DmSIYE1l9lU&NR=1[/youtube]
to bardziej psuje do tematu

[r2r]

djczas, ósemka epicka :lol: , to powinna być reklama Tatry Mocnej, robiłaby lepsze wrażenie niż to ujarzmianie konia w ogniu.

[lonerr]

djczas, to samo wrzuciłem posta wyżej :P - nawet się nie chciało kliknąć

[Qulek]

krótka lista :

narzekanie na styl jazdy (takich pasażerów woże w stylu filmu "taxi" :diabelski_usmiech )
trzaskanie drzwiami
kombinacje przy radiu (o to pasażer zawsze dostaje u mnie mega zjebe)
nie wytrzepanie butów (szczególnie teraz w sezonie zimowym)
zabawa nawiewami
zabawa cb-radiem
wszechobecna obczajka tego co w schowku/kieszeni bocznej
rzucanie klemą od pasa po drzwiach i po plastikach
mazanie zaparowanych szyb rękami
zawadzanie butami podczas wysiadania o plastiki.
jak pasazer pali to musi koniecznie uważać żeby z papierosa nic nie spadło.. (bardzo mała ilość osob moze u mnie palic - w skodzie nie pale :szeroki_usmiech )


chyba powinienem jeździć sam :diabelski_usmiech (najbardziej lubie jeździć sam zresztą)